Pyszna i aromatyczna zupa o nieco specyficzny smaku, który zawdzięcza zawartości białego pieprzu. Nieźle rozgrzewa (imbir!), więc na wczorajszy zimny i deszczowy dzień była po prostu idealnym poprawiaczem nastroju. Przepis z książki kucharskiej Agnieszki Maciąg.
LISTA ZAKUPÓW:
- 1 kg marchewki
- puszka mleczka kokosowego (sprawdzajcie dokładnie etykiety, w tej samej cenie sprzedawane są jakieś dziwne mieszaniny stabilizatorów i innych wynalazków oraz naturalne 100% mleko kokosowe)
- kawałek imbiru
- biały pieprz i gałka muszkatołowa - po ok. pół łyżeczki
- 0,5 litra bulionu warzywnego
- sok z jednej cytryny
- łyżka masła i łyżka oliwy
- koperek, pietruszka lub kolendra do posypania
Marchewkę myjemy, obieramy i kroimy na plasterki. W dużym garnku rozgrzewamy masło i oliwę, wrzucamy marchewkę, mieszamy i chwilę podsmażamy. Po kilku minutach dodajemy pieprz i gałkę muszkatołową, pozwalamy aby przyprawy się rozgrzały i zaczęły wydzielać silny aromat. Dodajemy start imbir. Po około 2 minutach zalewamy marchewkę gorącym bulionem (powinien ją całkowicie zakryć). Gotujemy do czasu zmięknięcia marchewki, około 15 minut. Dodajemy całą puszkę mleczka kokosowego, mieszamy i gotujemy jeszcze kilka minut. Po tym czasie ściągamy zupę z ognia i miksujemy na gładki krem. Doprawiamy do smaku sokiem z cytryny, solą i pieprzem (chociaż zupa będzie raczej pikantna po wcześniejszym dodaniu białego pieprzu i imbiru).
Taka zupka na chłodniejsze wieczory to rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszna, wspaniala. Polecam!!!
OdpowiedzUsuń